czwartek, 25 lipca 2013

Wróciłam bez nadbagażu z krainy lawendy!

Wreszcie, choć nie - wolałabym niestety, wróciłam do domu.

Chorwacja to piękny kraj, zakochałam się w każdym tamtejszym metrze kwadratowym. Siedząc na plaży tylko podziwiałam, bo to było coś niesamowitego.. za mną znajdował się rząd palm, przede mną szumiące morze, po lewej wysokie i ujmujące góry..
Wszystko było tak klimatyczne i wspaniałe, że nawet nie da się tego opisać słowami. Ba, ja nawet nie mam zamiaru próbować bo to, to trzeba zobaczyć na własne oczy i poczuć swoim sercem..

W tym roku nie wróciłam z nadbagażem w postaci dodatkowych kilogramów i pękam z dumy. Ćwiczyłam tam cztery razy z Ewą, wykonywałam fitness w morzu, jakkolwiek śmiesznie i dziwnie musiało to wyglądać, pokonywałam dziesiątki kilometrów robiąc przy tym setki zdjęć, smakowałam pysznych sałatek i równie smacznych lodów (jestem tylko człowiekiem i też mam swoje słabości..), tworzyłam swoje muesli i zajadałam się nimi na śniadania.. i wagę utrzymałam, tak - było warto! 
(Spodziewałam się utraty kilogramów, ale jestem zadowolona z tego, co jest. A jutro na pewno będzie lepiej! ;))

A na dzień jutrzejszy i kolejne sześć dni mam równie dalekosiężne plany, ale opowiem o tym kiedy indziej. Dziś zapraszam Was do obejrzenia inspirujących i motywujących zdjęć, jak i zawsze. ;)


 abs, amazing, black, body

 

abs, changes, fit






Keep going! :)

5 komentarzy:

  1. To zdjęcie "I love breakfast" przedstawia moje dzisiejsze śniadanie! Skąd wiedziałaś! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mój faworyt to foremki do muffinów wypelnione owocami. mniami

    OdpowiedzUsuń
  3. Owoce w papierze do babeczek wyglądają bosko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt:) wspolpraca@armadeo.pl

    OdpowiedzUsuń