wtorek, 30 kwietnia 2013

Osobisty terror - pół żartem, pół serio.

Weekend. Weekend. Wreszcie weekend! Czekałam długi czas na chwilę wytchnienia, chwilę, które będę mogła stuprocentowo poświecić aktywności fizycznej i błogiemu "nicnierobieniu". A one nareszcie nadchodzą!
Już wiem, co mnie czeka w tą majówkę i cieszę się na samą myśl jutrzejszego spotkania, choć za czwartkiem nie oglądam się tak optymistycznie.. Ale będzie dobrze, nie może być inaczej! Tak czy siak - wszystkim życzę niezapomnianych wrażeń i szału endorfin przede wszystkim!

Tydzień temu, w piątek dokładniej zaczęłam moje I wyzwanie: NIE PODJADAM. JEM CO 3 GODZINY. PIJĘ 2 LITRY WODY. I już na początku powiem, że plan nie został w pełni zrealizowany, bo.. (i zaczynają się wymówki, w których, przyznajcie, jestem bardzo dobra!) w sobotę obchodziłam moje urodziny, z resztą w niedzielę też, no i nie mogłabym zapomnieć o tej najprawdziwszej, poniedziałkowej dacie, bo ją też postanowiłam uczcić! Także trzy dni świętowania zrównoważyły się z trzema dniami sporej ilości jedzenia (a szczególnie babeczek, które zeszły w "dwie minuty" i to nie tylko z mojej przyczyny..). Wtorek, środa, czwartek to były moje dni wolne od szkoły i wolne od diety, takie dodatkowe świętowanie, na dokładkę! 

Ale w piątek.. w piątek moi Kochani zaczęłam swój osobisty terror, dalej zwany realizacją zdrowego planu lub dietą. I tak trwam do dziś z jedną maleńką przerwą na (rzecz jasna) tort, a okazja nie byle jaka (rocznica), więc i uroczyście czcić ją trzeba było! Dziś chciałam zjeść bułkę, taką białą, niewypieczoną, ale gorącą bułkę z Tesco. Całe szczęście miałam przy sobie niezawodną Mamę, która skutecznie mnie od tego pomysłu odciągnęła i dziękuję Jej bardzo! :)

Staram się jeść co trzy godziny i to mi wychodzi, nawet nawet. 
Staram się nie podjadać i z tym już trochę ciężej, ale jak nie myślę o jedzeniu to nie mam potrzeby jedzenia (taki wniosek o 22.00).
Staram się pić dwa litry wody dziennie i tyle wypijam, więc proszę o gromkie brawa!

Stosuję się do porad żywieniowych Ewy Chodakowskiej z jej najnowszej książki. I ćwiczę Skalpel 2 + ćwiczenia na każdy dzień z książki Ewy i jestem zadowolona. Dziś wykonałam czwarty trening i jestem z siebie dumna, tyle. :)

A teraz gratuluję nam wszystkim, że dotrwaliśmy do końca i wstawiam zdjęcia chudych i zgrabnych lasek, coby to przestrzec nas wszystkich o jutrzejszym rozpoczęciu sezonu grillowego i wcinaniu kiełbas, ciast i 'nicnierobieniu'!

girl, lol, motivation, style

beach, boho, cara, f4f

Hot, beautiful, brown, girl

hot, ass, beutiful, blond

fit, fitness, healthy, workout
źródło zdjęć - favim.com

Powodzenia,
Marta.

3 komentarze:

  1. Pomóż nam wykształcić u Polaków zdrowy nawyk picia wody! Wesprzyj akcję https://www.facebook.com/pijwode :*

    OdpowiedzUsuń
  2. chcę takie nogi ja laska z przedostatniego zdjęcia!!!!
    za picie takich ilości wody - czapki z głów! przyswojenie 0,5l jest dla mnie koszmarem a co dopiero cztery razy tyle.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, chciałbym zaproonować współpracę, proszę o kontakt mrketing@female.pl

    OdpowiedzUsuń