piątek, 1 lutego 2013

Daily.

Dziś już piąty dzień mojego II etapu diety, o wyzwaniu życiowym całkowicie zapomniałam, uznałam to za pomysł bez sensu, bo miał mnie motywować, a wyszło zupełnie inaczej.. 
Wczoraj waga wskazała 78,8 kg, z czego jestem niesamowicie zadowolona! :) Przeszłam z moim 'głównym' blogiem do kolejnego etapu konkursu Blog Roku 2012 i to też dodało mi skrzydeł, jednak najgorszy był dzisiejszy dzień, który zaczął się niemiłym incydentem na fizyce i tak pech ciągnął się za mną aż do ostatnich godzin.. w domu spędziłam 5 godzin na czytaniu Krzyżaków i nadal mam grubo ponad 400.., a to na poniedziałek. Nie wiem, czy dam radę, nawet straciłam wiarę, że może mi się udać. :(

Ćwiczenia w tym tygodniu sobie niestety odpuściłam, bo byłam trochę przeziębiona, niedysponowana, a w dodatku nie miałam nawet chwili czasu.. Takie odchudzanie nie ma sensu, więc od poniedziałku (bo uporam się już z Krzyżakami - nie mogę się tego doczekać!) zaczynam treningi z Ewą Chodakowską i/lub Mel B, potem chciałabym jeszcze włączyć w to raz w tygodniu Zuzannę Light. Plany mam ambitne, ale zobaczymy, jak wszystko się ułoży, mam nadzieję, że pomyślnie dla mnie! C:
Ewa dziś napisała na swoim facebook'u, że zawsze bije na alarm w lutym, bo za 3 miesiące maj i będziemy chciały założyć krótszą sukienkę, szorty, etc.. To mi dało do myślenia i zmotywowało na tyle, że chciałam rzucić wszystko i ćwiczyć, ale niestety - Krzyżacy mnie "uziemili".. Wiem, że od poniedziałku zaczynam i wierzę w to, że może mi się udać schudnąć z obecnych (ponad) 78 kilogramów do wagi: 74-64-54, ponieważ, gdy zaczynałam ważyłam 84, chcę schudnąć równe 30, wtedy będę przeeeszczęśliwa! :) 

Trzymajcie kciuki, Marta.

7 komentarzy:

  1. 30kg do zrzucenia brzmi jak milion do zarobienia i mózg automatycznie myśl "e, to się nie uda, nie ma co zaczynać".
    Powiedz sobie na start "chcę dojść do 74,9kg" a potem ruszaj dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej ja tez zaczynam sie odchudzac i z tej okazji zalozylam bloga moze wpadniesz ? Www.nowewyzwanie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Postaraj się nie wymyślać sobie wymówek jak np. czytanie Krzyżaków wiem , że łatwo się mówi ale dobry trening to tak naprawdę 30 - 40 minut. Myślę , że dało by radę znaleźć tyle czasu jednocześnie nie zaniedbując lektury :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I don't find the time for exercises, i make time to exercises - pamiętaj ;) I również chciałabym być zadowolona z siebie w wiosnę. Może się uda?

    OdpowiedzUsuń
  5. wymówki najgorsza rzecz potrzebna jest motywacvja ! U mnie na blogu podsumowanie stycznia i plany na luty .mam nadzieje że będziesz mnie wspierać w moich postanowieniach . Ja jak zawsze chętnie czytam posty na twoim blogu i śledzę postępy :)
    http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w Krzyżakach czytałam tylko dialogi. I Tobie też proponuję tak zrobić, bo inaczej mózg zmieni Ci się w kisiel, jak mnie podczas czytania Pamiętnika z powstania warszawskiego, w którym niestety, prawie nie ma dialogów :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki, nie poddawaj się! :) Nominowałam Cię do Liebster Blog :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń