"Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach."
Kolejny dzień zmian za mną. Jeżeli mam być szczera to był on najgorszym z dotychczasowych, ponieważ oparłam się kilku pokusom, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Postanowiłam, że napiszę serię wpisów o tym, jak radzić sobie z podjadaniem, napadami głodu, chęciom zjedzenia słodyczy czy wszystkiego innego. Pora się dokształcić, żeby odchudzanie było bardziej efektywne.
Powrót do zdrowia przedstawia się następująco:
Jadłospis:
śniadanie - jogurt "ale ziarno" + łyżka płatków zbożowych
przekąska - gruszka + 2 wafle ryżowe
obiad - talerz zupy z ryżem + 1 kotlet smażony z kurczaka + 2 ziemniaki + ogórek konserwowy + ogórki w curry
przekąska - jabłko
kolacja - 1 cienki kabanos + 1 kawałek chleba wieloziarnistego + 3 kostki "extra gorzkiej" czekolady + kawałek jabłecznika, niestety
woda - ok.1,5 litra
Ćwiczenia:
spacer - 10 min
koszykówka - ok. 25 min

"
Tak właśnie chcę i będę wyglądać!
"NIGDY, NIGDY, NIGDY, NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ" (Winston Churchill)
Marta
Też postawiłam sb za cel zrzucenie kilogramów do nowego roku. Ponad 90 dni to chyba wystarczająco czasu, zeby zostać lepsza wersją samej siebie i mam nadziję, że obie będziemy tego przykładem. Sama też prowdzadze bloga (: Jeśli zechciałabyś wymienić się ze mną bardziej osobistymi przemysleniamiw temacie odchudzania to to mój adress mailowy: helena.nitkiewicz@gmail.com Niewiele widzę nastolatek w polskiej blogaferze więc, chętnie nawiązałabym kontakt ze "swoją kategorią wiekową" Pozdrawiam i życze powodzenia!
OdpowiedzUsuń