Zostawiam za sobą ogromną ścianę. Ścianę mojej niepewności, zwątpienia, nieudolności i nieprzyjemności. Rozpoczynam nowy etap swego życia, w którym będę dążyć do osiągnięcia mego celu, czyli zdobycia upragnionej sylwetki. Nie będzie łatwo, na pewno pojawią się chwile zwątpienia, ale nie mam zamiaru się poddać, bo mam tylko jedno życie i od dziś wykorzystywać je będę nie w trzydziestu, a w dwustu procentach!
"Bo zrozumiałem, że muszę włożyć wszystko, co mam w swe marzenia."
Ograniczenia nie istnieją! Mogę być kim chcę, robić, co chcę, ale tylko wtedy, gdy uwierzę w siebie i w swoje możliwości, i zacznę słuchać serca, nie rozumu!
Kto zaczyna po raz kolejny, i chce to zrobić razem ze mną, nie od poniedziałku, nie od pierwszego lipca, nie od nowego roku, a od 8.06.2013? Potrzebny tylko cel i odrobina motywacji, bo szczęściem będziemy obfitować w kolejne dni, miesiące, lata! :)
Ja zaczynam jutro, a Ty kiedy? W poniedziałek? Za tydzień? Na wakacjach?
"To co możesz zrobić jutro, zacznij robić już dziś!"
Marta.
Przyłączam się do Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńTakże się przyłączam!
Ja zaczęłam 07.05. i nie żałuję ;)
OdpowiedzUsuń